Miejsce w centrum Torunia, gdzie można się napić drinka (jeszcze) bez tłumów? Kameralna sala filmowa na 22 osoby z wygodnymi fotelami? VIP room, gdzie można wypalić cygaro?
Czytajcie do końca!
To nowy i trochę ukryty bar Gin O’clock działający przy hotelu 1231 – trzeba skręcić między budynek hotelu i restauracji Piernicovej – i tak znajdziecie się na sporym, w połowie zacienionym placu. Po wejściu do środka po prawej jest kino, a po lewej bar. I to bar nie byle jaki
Gin bar
Bar ten, jak nazwa wskazuje, specjalizuje się w ginach tzw. Gin bar – w sumie pierwszy taki w Toruniu. Jeśli nie przepadacie za ginem nie macie się co obawiać – klasyczne drinki też są dostępne. Mają też piwo produkowane specjalnie dla nich (oraz kilka popularnych marek).
My spróbowaliśmy ginów. Zaleta siedzenia przy barze jest taka, że można więcej wiedzy od barmana uzyskać, ale wiadomo większą grupą to mniej komfortowe i wtedy można sobie usiąść na wygodnych sofach. My skorzystaliśmy i tym samy – spróbowaliśmy ginu, którego część dochodu idzie na utrzymanie konkretnego słonia, którego imię jest na butelce. Także takiego, który był leżakowany w beczce po bourbonie. Nawet takiego, który ma w składzie czarny (!) pomidor. Dostępnych jest podobno ponad 50 różnych, a dla osób początkujących – polecam gin z ogórkiem (będziecie mi jeszcze dziękować).
Kino i VIP room
Co poza tym?
Obok baru znajduje się kameralna sala filmowa, w której najczęściej wyświetlane są dość ambitne filmy. Dla miłośników popkultury – można tę salę wynająć ze znajomymi i obejrzeć coś na własny użytek (trzeba przynieść własne DVD lub zalogować się na swoje konto na platformę streamingową). Ja widzę w tym ogromny potencjał, a te fotele w pierwszym rzędzie są przecudowne. Cena? Dopytajcie indywidualnie, ale słyszałam ok 250 zł / 6 osób/ 1.5h – czyli 42 zł osoba.
Już otwarty albo otwarty na dniach będzie VIP room, gdzie będzie można wypalić cygaro. W barze już znajdowała się specjalna przestrzeń, gdzie te cygara będą przechowywane. Nie jest to mój klimat, ale widzę tu potencjał na zabranie klientów albo na „męskie” pogaduchy. Możliwości są nieskończone i ogranicza je tylko Wasza wyobraźnia.
To teraz piszcie – kto znał? Kto już był?
Co myślicie o pomyśle gin baru albo o tym kinie?